Kiba padł na ziemię. Biegłem do niego gdy zobaczyłam że demon ucieka. Wyprowadzona z równowagi jego tchórzostwem, ogarnięta przez zawiść zawróciłam i wskoczyłam na potwora. Odbiłam się od niego łapami przyciągając go do siebie, a następnie zrównałam go z ziemią. Patrzałam w jego pełne strachu oczy. Wiedział co go czeka. Kiba się przyglądał, wiedziałam że demon chciał wejść w jego ciało. Jednak słusznie uciekał. Wykrzyknęłam mu w twarz dwa słowa w języku demonów. Przeklęłam go, stracił swój respekt. Zeszłam z niego, wydawało mi się że zabicie go to zbyt niska kara.
Podbiegłam do Kiby. Wyciągnęłam mu kolec. Miałam nadzieję że nie zrozumiał tego co widział i wszystko będzie tak jak dawniej. Eligia najwidocznej obdarzona była tego rodzaju wiedzą, śledziła teraz każdy mój ruch. Razem, nie odzywając się do siebie, opatrzyliśmy Kibe. Bałam się o niego...
<Kto dalej?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test