-Wiesz... nigdy Cię nie opuszczę zawsze będę przy Tobie -powiedziałem patrząc w piękny pyszczek Wedery
Przez chwilę była cisza. Uśmiechnęła się.Spojrzałem na ziemię.
-Czy mogłabyś się odsunąć?-zapytałem
-Oczywiście, ale czemu?
-Zaufaj mi
Odsunęła się lekko do tyłu. Pomyślałem o ognistym sercu, po chwili pomiędzy nami pojawiło się...
Wedera przestraszyła się i odskoczyła. Po czym się przyjrzała i podeszła.
-Äisza Ja... -nie zdążyłem powiedzieć, przerwał mi huk.
Rozejrzeliśmy się dookoła. Wyciągnąłem medalion i założyłem na szyi Wedery.
-Co to?
Spojrzała na naszyjnik.
-Nie mogę tego przyjąć
-Możesz, to prezent gdy będziesz się źle czuć, będzie Ci smutno, gdy będziesz w niebezpieczeństwie zjawię się jak na wezwania
-Ale jak to?
-Ten medalion to część mnie, noś go a Ja będę zawsze przy tobie.
-Proszę nie przestrasz się gdy zjawi się kula ognia i Ja będę w niej.Obiecaj że go nigdy nie zdejmiesz? -dodałem
(Äisza?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test