Zobaczyliśmy piękny zachód słońca. Zeszliśmy z gałęzi Kas przygniótł do pnia i pocałował trochę się szarpałam ale później wtopiłam się w jego pocałunku liczyliśmy się tylko my.-Flo ja przepraszam.-powiedział i zawstydził się -Wow Kas ja nie wiem co powiedzieć Kocham cię!-powiedziałam
Zaczęliśmy biec w stronę słońca On złapał mnie za łapę i biegliśmy byliśmy tylko my i nikt więcej nie wiedzieliśmy że coś nam może przeszkodzić. Byliśmy na plaży były piękne łabędzie On dmuchną ogniem i zrobił ogniste serce Uśmiechnął się i powiedział -...-
hah, o jezu, ale żeś przesadziła teraz :D Ciekawe czy Ci Kas odpisze :P
OdpowiedzUsuń