czwartek, 18 lipca 2013

Od Ichigo C.D.N


"Wieża cieni..." - moje wspomnienia powróciły.
- Powiedziałaś wieża cieni? - zapytałem szybko.
- Tak. - W tym momencie byłem pewny wszystkiego.
- Nie mamy czasu do stracenia.Musimy wyruszyć jak najszybciej...
Ale nie możemy tego zrobić bez przygotowania.
Jutro wyruszę do piekła,w tej sprawie.
- Do piekła?! - Obie wadery powiedziały hurtem.
- Demony wiedzą najlepiej o takich miejscach jak wieża cieni. - w tej chwili wszystko sobie przypomniałem.
- Kiedyś...Mieliśmy misję w wieży cieni.
Był to okres wojen pomiędzy wilkołakami a demonami.
Musieliśmy wykraść pewien artefakt...Ale to nie powinno być ważne.
Ważne jest to,iż tylko demony posiadają mapę do wieży cieni.
- Mapę do wieży cieni?
- Teoretycznie,demony posiadają mapy do różnorakich miejsc.
Ale o tym jutro.Dziś powinniście się przygotować,a pojutrze wyruszamy.


**Ranek.

Jak zwykle,wstałem pierwszy.
Upolowałem coś dla reszty,i zostawiłem im liścik.
"Wyruszam sam.Wy w tym czasie przygotujcie wszystko,
i czekajcie na mnie.

Ichigo."

Z dotarciem na miejsce nie miałem trudu.
Większym trudem było otwarcie portalu do piekła.
Po dłuższym czasie byłem na miejscu.
Dotarłem do mojego rodzinnego miejsca.
Nie chciałem tego robić,ale to było jedyne wyjście.
Przy murach wioski stali strażnicy.
Nie musieli pytać kim jestem,oni wiedzieli doskonale.
Chodząc drogami prowadzącymi do starszyzny,
demony wokół patrzyły się na mnie.Jeden wyszedł na środek,
Stając przede mną.
- No proszę..zdrajca wrócił. - rzekł do mnie,jak i pozostałych.
- Nikt raczej nie chciał ciebie tutaj. - odpowiedział surowym głosem.
- Nie wchodź mi w drogę głupcze...chyba że chcesz mieć połamane kości. - Nagle do niego przyłączyli się inni.
- Nie chcemy ciebie tutaj,lepiej się wynoś.Chyba że mamy to zrobić siłą. - powiedział jeden z nich.
- No to dalej,pokażcie na co was stać. - chłodnym tonem odezwałem się do przeciwników.
Rzucili się na mnie,co nie wywarło na mojej osobie wrażenia.
- Teraz ja,się zabawię...Kuroi getsuga. - nagle wielkie cięcie uszkodziło jednego. - Tsukuyomi! - Technika podziałała.
Szybko rozprawiłem się z typkami,po czym zostawiłem ich na środku ścieżki.Szedłem dalej,po czym dotarłem do miejsca przebywania starszyzny.Powoli wszedłem do wielkiego pomieszczenia.
Ukłoniłem się po czym jeden z starszyzny zabrał głos.
- Co ciebie tu sprowadza?
- Droga starszyzno.Zwracam się do was z pewną prośbą.
Chodzi o mapę do wieży cieni.
- Mapa do wieży cieni? - zaniemówili.
Co prawda nie dziwiłem się.Odszedłem z tego miejsca dawno temu...
Chyba nie mogli oddać jej komuś obcemu.
- Chyba nie oczekujesz że damy ci ją od tak.
Odszedłeś od wioski i zostałeś uznany za obcego.
By dostać tą mapę,musiałbyś coś dla nas zrobić.
Musisz zabić niejakiego Shezam'a,przywódcy wilkołaków.
Od dawna próbowaliśmy to zrobić,lecz nigdy i nikomu się to nie udało.Damy ci mapę,a ty przyniesiesz nam dowód,że go zabiłeś.
"Shezam..." - ta myśl ciągle mi dokuczała.
- Niech wam będzie.Zrobię to.

**Trochę później ;p.

Wychodziłem już poza mury tego miejsca.
Nawet się cieszyłem,zbyt bolesne było by zostanie tam.
Odtworzyłem portal.Pojawiłem się w tym miejscu co zawsze.
Wychodziłem z Lasu wspomnień.
Po krótkim czasie byłem na miejscu.
Wszyscy byli już przygotowani.

< Reszta? ;p troche długie,ale już tak mam :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Test