niedziela, 21 lipca 2013

Od Agonii -" Nowa Wataha "

Wędrowałam tak już kilka tygodni. Choć minęło tyle czasu nie spotkałam jeszcze ani jednego wilka. Przechodziłam obok jakiejś jaskini. Byłam bardzo zmęczona więc postanowiłam tam wejść. Było ciemno, a jaskinia nie miała końca. Jednak postawiłam ten pechowy krok. potknęłam się o kamień i spadłam na dół. Gdy przestałam się toczyć otworzyłam oczy. Na początku nie wiele widziałam ponieważ piasek wpadł mi do oczu, ale później... To była najpiękniejsza jaskinia jaką widziałam! Wyła gigantyczna, rosło tu mnóstwo roślin i płynęło mnóstwo strumyczków. To było przepiękne... Nagle usłyszałam kroki. Niestety nie mogłam zorientować z której strony dobiega dźwięk. Na swojej szyi poczułam czyiś oddech. Odwróciłam się i ujrzałam tam białego wilka.
-Czy to twoja grota - zapytałam przestraszona.
Wilczyca pokiwała głową potwierdzająco.
-W takim razie przepraszam że tu tak wtargnęłam - spojrzałam prosto w oczy wilczycy.
-Nic się nie stało - uśmiechnęła się - Hope, chodź mamy gościa!
W net przybyła dryga wilczyca. Dokładnie taka sama jak pierwsza. Jak dwie krople wody. Jedyne co je różniło to kolor oczu.
-To jest Hope, moja siostra, a ja jestem Omega - przedstawiła siebie i siostrę zielonooka wilczyca.
-Miło mi. Ja jestem Agonia.
-Co ty tu właściwie robisz - zapytała Hope.
-Szukałam schronienia. Wpadłam tu całkowicie przypadkowo.
<Hope lub Omega>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Test