sobota, 13 lipca 2013

Od Drakosy do Diega

Biegłam truchtem. Kręciłam pomiędzy drzewami i trafiłam na polane. Źrenice mi się rozszerzyły. Zobaczyłam Diega i dwa inne wilki. Diego był poobcierany i lekko poraniony. Już sam widok zdradzał to, że chciał aby ktoś mu pomógł ale nie ja. Wyszłam od złej strony, bo teraz stałam obok intruzów. Jeden od razu wykorzystał moje zaskoczenie i przyszpilił mnie do ziemi. Ostre pazury wbiły się w moją pierś. Oszołomionym wzrokiem patrzyłam na Diega.
<Diego dokończ>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Test