niedziela, 10 listopada 2013
Od Kizumy do Ifus - Odejscie
Spuściłam głowę.
-Ja jestem samotnym wilkiem, a z resztą co ja bym tu miała robić?
-Prosze dołącz-powiedziała wadera.
-ech no nie wiem...
-Prosze
-no ok dołącze-powiedzialam cicho.
-fajnie oprowadzic cie?-spytała wadera.
-no dobra...-wadera oprowadziła mnie po terenach watahy.Bardzo mi sie tu spodobało.
-wiesz co?-spytałam Ifus-nawet fajnie tu jest...
-naprawde?podoba ci sie?-spytała
-tak
-to super ^^
-nom ide poszukac schronienia...-spojrzalam w gore na niebo
Te chmury nie wygladały dobrze. Bardzo dobrze je znałam. Wiem, że nie wróżyły dobrze...Nagle po niebie zaczoł latać smok. Wiem, że przyleciał po mnie...
Pobiegłam w jego strone i wsiadłam na jego kark.
-Chcesz życ?-spytałam wadere i pomogłam jej usiasc na żywy szkielet smoka.Leciałyśmy wśród błyskawic i burzy...
<Ifus?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test