Podźwignęłam się z ziemi i od razu poczułam zagrożenie. Ichigo w dziwnym nastroju podchodził do Marco i Hope. Wezbrała we mnie nowa siła. Pobiegłam i stanęłam pomiędzy nimi. Zawarczał głucho i przyśpieszył kroku. Wyszłam mu naprzeciw.
-Myślisz, że ty taka głupia kundlica mnie zatrzyma?!-skoczył do przodu ale ja w ostatniej chwili uskoczyłam na bok.
-Może i jestem kundlem ale nie pozwolę ci ich zabić!-wrzasnęłam tak głośno że przystaną. To było tylko pozorne zdziwienie ale za nim zdążył zaatakować ja wyskoczyłam pierwsza. Przygwoździłam go do ziemi. Ugryzł mnie w kark.
-Czy ty nie widzisz co robisz?!-huknęłam mu w twarz. Kolor mojej sierści zaczął zaczął zmieniać się w głęboką czerń.-Krzywdzisz innych! Krzywdzisz Hope!-moja sierść całkowicie zmieniła kolor. Pilnowałam się aby nie stracić nad sobą kontroli, ale było to niezwykle trudne przy dużej utracie krwi i zmęczeniu. W końcu i ja nie wytrzymałam. Zaczęliśmy się gryźć i drapać, a Marco i Hope próbowali nas rozdzielić.
<Ichigo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test