czwartek, 5 września 2013

Od Ichigo C.D Marco Hope Omega

Czułem,że nie dam rady już tego ukrywać.
Zza krzaków wyskoczyło więcej ludzi.
Dobierali się do nas,krok po kroku.
Marco bronił nieprzytomną Omegę z wszystkich sił.
Niektórzy z nich dobierali się do hope.
Poczułem wtedy tę moc.Nic nie mogło już przeszkodzić temu co jest
we mnie.Czarne reiatsu (energia) krążyło wokół mnie.
Powoli przemieniałem się...moje instynkty narastały.



Popatrzyłem w jej stronę....do Hope dobierało się kilka ludzi.
Zaatakowałem ich.dwóch z nich padło.
Z trzecim też nie było problemu.
Rzuciłem się na następnych.Ich krew była w moim pysku.
Wadera popatrzyła na mnie z wzrokiem które przejawiały przerażenie.
- Ichigo... - cichy głos nie zdołał dojść do moich uszu.
Zacząłem się rozglądać za następnymi ofiarami.
Nie kontrolowałem się.Po prostu nie umiałem.
Kiedy wszyscy ludzie zostali zabici,naprzeciwko mnie stali
Hope i Marco.



< Reszta? ;p >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Test