Spojrzeliśmy sobie w oczy. Przypomniałam sobie chwile gdy się pierwszy raz spotkaliśmy. Kiedy razem spędzaliśmy czas na zabawie i polowaniu. Kiedy pewnego wieczoru powiedział mi...
...Kocham Cię...
On bez słów się do mnie uśmiechnął. Ja Siedząc zapłakana odwzajemniłam uśmiech po czym go pocałowałam.
-Żyjesz...-szepnęłam z ulgą.-Tak bardzo się bałam... Kocham cię...- Przytulił mnie. Nagle do nory wszedł Marco z Omegą.
- Z Ichigo wszystko ok?-spytała Omega.
-Jak widać tak.-odpowiedział.
Wyszliśmy z nory. Był wieczór i lekko padało.
-Koniec lata...-powiedziałam cicho i zamknęłam oczy wsłuchując się w szelest opadłych liści.
<Ichigo? Sorry że tak krótko ಠ_ಠ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test