Znalazłam się w lecznicy. Wokół mnie stały wilki i opatrywały mi rany. Byłam zmęczona , ledwo żywa.
To była ciężka noc...
...Bardzo ciężka.
Wciąż myślałam o Ichigo. Nad ranem przynieśli go do mnie nieprzytomnego.Obawiałam się najgorszego.
Czuwałam nad nim cały dzień i noc. W końcu się przebudził. Odetchnęłam z ulgą.
-Udało się...-wyszeptał wyczerpany.
Pocałowałam go w czoło.
-Ale jak ty się czujesz?! -zerwał się z miejsca.
Uśmiechnęłam się do niego i odsłoniłam ogon pod którym leżał mały wilk.
Ichigo otworzył szeroko oczy. Wilczek był ciemno szary , może lekko niebieski. Miał również ciemniejsze wzory na ciele. Zza uszu wystawały małe różki.
Otworzył oczy. Były wielkie , okrągłe i mocno czerwone.
Spojrzał na Ichigo i wyciągnął do niego małą łapkę.
- Jest Jeszce jeden problem... Jak go nazwiemy?!
<Ichigo? Sorry trochę krótkie XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test