Wnet w tłumie zauważyłam waderę mojego wzrostu. Była czarno-biała z tajemniczymi oczami. ,,Ona jest fajna!,, Pomyślałam i chodziłam za nią na paluszkach. Doszłam za nią do miasta Osydra. Miejsce było opuszczone i trochę straszne. Długie liany zwisały ze starych kamiennych ścian, a z oddali było słychać ryczenie smoków. Amera usiadła w cieniu kamiennego łuku i patrzyła w niebo.,, Jakby tu ją zagadać?,,
Pomyślałam i powoli przesuwałam się w jej stronę...
(Możesz dokończyć Amero)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test