niedziela, 2 marca 2014

Od Kastiel'a do Akzy

Czułem jej wzrok na sobie. Próbowałem być miły i nawiązać rozmowę lecz bezskutecznie. Wadera widocznie nie miała ochoty ze mną rozmawiać. Patrzyła na mnie srogo. W międzyczasie 1 z płomyków przybył do mnie informując o biegnącym w naszą stronę stadzie niedźwiedzi liczącym około 6 osobników. Płomyk zniknął. Spojrzałem na samicę i rzekłem
-Biegnie tu stado niedźwiedzi
Samica spojrzała na mnie obojętnie i prychnęła. Miała trochę ciężki charakter. Nie wiedziałem jak mam z nią rozmawiać. Wstałem i rozciągnąłem skrzydła. Wadera odwróciła się i poszła niewzruszona w drugą stronę. Miałem wrażanie że mi nie uwierzyła. Poczułem że się zbliżają, wzbiłem się w powietrze i leciałem nad koronami drzew obserwując zwierzęta. Zwierzęta biegły nie zwracając uwagi na powalone drzewa, rośliny i innych mieszkańców lasu. Postanowiłem z nimi porozmawiać. Wylądowałem przed nimi, zaparłem się łapami i wziąłem głęboki wdech. Ryknąłem na niedźwiedzie, one po chwili zatrzymały się i spojrzały na mnie. Zacząłem mówić w ich języku. Po krótkiej rozmowie zwierzyna wróciła na swój teren. Postanowiłem pójść nad Rzekę Tenebrę napić się czystej wody.
**W pobliży Rzeki **
Poczułem zapach Akzy, była w pobliżu. Nie wiedziałem jak z nią rozmawiać więc postanowiłem napić się i iść do jaskini. Podszedłem do rzeki i napiłem się następnie odwróciłem wzrok i ujrzałem ją tuż obok.
-Co tu robisz? -zapytałem lekko zaskoczony

Akza?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Test