- Wybieram...
Chwila napięcia, obie wadery patrzą na mnie z nadzieją, a alfy wydają się spokojne jak nigdy.
- Szybciej. - ponagliła mnie Desheni
- Nynri. - powiedziałem z najwyższą powagą
Oczy Desheni zapełniły się łzami. Mi też było smutno, ale podjąłem decyzję. Podszedłem do niej. Spojrzała na mnie z wyrzutem. Alfy odeszły.
- Nynri, poczekaj chwilę. Zaraz wrócę. - powiedziałem skaczącej z radości waderze
Poszliśmy nad urwisko.
- Przepraszam Desheni. Wiesz co?
- Co? - spytała ze smutkiem
- Z twoim intelektem i wyglądem podbijesz serca wielu basiorów.
- Ale ty jesteś moim marzeniem - zaprzeczyła wadera
Przytuliłem ją. I odszedłem. Kiedy wróciłem do domu czekała już na mnie kolacja i moja partnerka.
(Sorry Desheni, Co teraz Nynri?;) )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test