niedziela, 9 marca 2014

Od Femerisa do Avan - Wadera

Wracałem z polowania. Zatrzymałem się przy strumieniu
aby się napić. Nagle wyczułem czyjąś obecność, odwróciłem się. Moim oczom ukazała się całkiem ładna wadera.
- Jak masz na imię? -spytała patrząc na mnie z ciekawością
- Femeris. - rzekłem - A ty?
- Avan. - uśmiechnęła się - Miło poznać.
- Nawzajem. - wydusiłem (nie jestem przyzwyczajony do życzliwości)
- Od kiedy należysz do WNN?
- Od niedawna. Jak myślę ty też? - spytałem z zaciekawieniem
- Skąd wiedziałeś? - roześmiała się wadera
- Sam nie wiem, nie widziałem cię wcześniej. - uśmiechnąłem się
Wadera nagle poderwała wzrok i machnęła ogonem. Spojrzała na mnie z niepokojem.
- Dlaczego masz na łapie czaszkę? - spytała
- Wolałbym nie opowiadać, ale okej. Otóż zginąłem. - powiedziałem ze smutkiem
- Jak to? - zdziwiła się
- W bitwie. Znalazł mnie szaman i przywrócił do życia, muszę nosić to znamię i jestem nieśmiertelny - westchnąłem
- Aha. Przepraszam.
- Nie masz za co. Dużo wilków mnie o to pyta.
(Avan?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Test