Weszłam do mojego pokoju.Spojrzałam na basiora leżącego na posłaniu.Z rozmachem zamknęłam drzwi.Windstream patrzył na mnie dziwnym wzrokiem.
-Upiłaś się?-zapytał.-Tak się bujasz...
-No trochę...-oparłam się o stół.-Wypiłam...z powodu wygranej...to święto wygrywać ze wschodnimi...wypiłam bo dali...chińskie wino...
Basior odsunął się w kąt.
-Nic ci nie zrobię...gorzej by było z Argonem...on by nawet mnie zabił...Nie wie że cię przechowuję....
Poszliśmy spać.Rano do sypialni weszli strażnicy.
<Windstream dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test