Od paru dni należę tu do watahy, a jeszcze nie znam terenów. Więc postanowiłam się przejść po lesie. Nic szczególnego nie znalazłam, ale jednak dobrze ukryta jaskinia mnie zaciekawiła. Postanowiłam że wrócę tu jutro bo się już ściemniało więc zaczęłam wracać do swojej nory. Wracałam ścieżką, wtedy zobaczyłam śpiącego wilka, a może on.... Odpędź te myśli, powiedziałam cicho. Podeszłam do niego i szturchnęłam go. Zaczął się budzić.
- Kim jesteś? - spytał ospałym głosem.
- Jestem Trisia, a ty?
- Amir. Po co mnie obudziłaś? - spytał.
- Miałam złe przeczucie...
Zauważyłam że przy każdej mojej wypowiedzi serce mi waliło jak oszalałe no i może lekko trząsł mi się głos.
- Aha.
- Ja idę cześć. - powiedziałam po długiej ciszy
Poszłam w stronę swojej nory. Gdy byłam blisko usłyszałam szelest. Odwróciłam się i wtedy ujrzałam sylwetkę wilka.
<Dokończy ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test