Ocknąłem się w lecznicy.
Nie wiedziałem co się stało,pamiętam tylko walkę ludźmi.
Przy mnie siedziała Hope,wraz z moim synem.
Chciałem wstać,jednak mnie powstrzymano.
- Musisz jeszcze odpoczywać.
- Co się..ze mną stało? - spytałem.
- Gdy chciałam po ciebie wrócić,zastałam ruiny...gdy wreszcie cię odnalazłam,leżałeś pod ciężkim głazem...myślałam że już po tobie...ale dzięki bogu,jesteś nadal żywy. - gdy skończyła opowiadać mi całą histoię,
Kaien położył się koło mnie.
- Ktoś tu nie chce się ze mną rozstać..- uśmiechnąłem się.
Czułem to rodzinne ciepło,poraz pierwszy.
Nie chciałem się już nigdy z nimi rozstawać. Nigdy.
< Hope? Sory że takie krótkie,i że tak długo czekałaś,ale cóż...szkoła. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test