Zdziwiło mnie zachowanie obcego wilka. Trzymałam w pysku dwa podarunki od niego - króliki. Podeszłam bliżej i rzuciłam mu pod nogi bezwładne ciała gryzoni. Odwróciłam się na pięcie i zaczęłam powolnym krokiem iść przez leśne odstępy. Woda odbijała me oblicze, jak lustro. Gładką taflę zaburzyło drganie skaczącej rybki.
- Ale... poczekaj... -usłyszałam głos basiora.
Stanęłam jak wryta. Myślałam, że jeżeli nie da mi świętego spokoju zrobię mu krzywdę. Obróciłam się ponownie i wbiłam, moje czerwone jak rubiny, ślepia w Kastiel'a. Piorunowałam go wzrokiem.
-Co? -mruknęłam cicho.
Mimo tego że samiec starał się ze mną rozmawiać, nie odpowiadałam. Nadal patrzyłam się na każdy jego ruch. Moją sierścią zaczął targać wiatr.
<Kastiel?>
wtorek, 25 lutego 2014
Nowa! Victory!
Partner: Podoba jej się Lex
Opis wilka: Chodzi cały czas z kołczanem, Ma zamiar założyć drużynę harcerską.
Nowa! Fily!
Partner: Nie ma
Opis wilka: Fily nie da się opisać. Po prostu; Raz jest taka, raz siaka, raz owaka. Jest po prostu; Magiczna.
niedziela, 23 lutego 2014
Od Kastiel'a do Akzy
Obserwowałem Waderę leżącą pod drzewem. Wyglądała na smutną
i głodną. Obok mnie leżały 2 martwe króliki. Złapałem je w zęby. Wzbiłem się w
powietrze i niepostrzeżenie uniosłem się nad Waderą. Z natury byłem pomocny
więc każdemu pomagałem. Puściłem królika z pyska tak aby spadł przed samicę. Po
chwili zwierzę było na ziemi. Samica patrzyła na niego. Ja po spuszczeniu go
poleciałem nad wodospad. Nie wiem czy samica mnie widziała. Wylądowałem przy tafli
wody. Położyłem królika obok i napiłem się wody. Stworzyłem małe płomyczki,
których zadaniem było wypatrywanie niebezpieczeństwa i wilków zbliżających się
do mnie. Płomyczki wyruszyły w las. Ja napiłem się wody i położyłem się by
zjeść zdobycz.
**Po 10 minutach**
Jeden z płomyków przybył do mnie i powiedział że idzie w
moją stronę Wadera. Przypuszczałem że to ta sama samica co leżała niedaleko pod
drzewem.
<Akza?>
i głodną. Obok mnie leżały 2 martwe króliki. Złapałem je w zęby. Wzbiłem się w
powietrze i niepostrzeżenie uniosłem się nad Waderą. Z natury byłem pomocny
więc każdemu pomagałem. Puściłem królika z pyska tak aby spadł przed samicę. Po
chwili zwierzę było na ziemi. Samica patrzyła na niego. Ja po spuszczeniu go
poleciałem nad wodospad. Nie wiem czy samica mnie widziała. Wylądowałem przy tafli
wody. Położyłem królika obok i napiłem się wody. Stworzyłem małe płomyczki,
których zadaniem było wypatrywanie niebezpieczeństwa i wilków zbliżających się
do mnie. Płomyczki wyruszyły w las. Ja napiłem się wody i położyłem się by
zjeść zdobycz.
**Po 10 minutach**
Jeden z płomyków przybył do mnie i powiedział że idzie w
moją stronę Wadera. Przypuszczałem że to ta sama samica co leżała niedaleko pod
drzewem.
<Akza?>
Od Omegi do Nikona, Delgado i Esme
Coś we mnie się roztrzaskało. Poczułam silne zawroty w głowie, a trzewia wywracały się na drugą stronę. Nie wiedziałam co powiedzieć. Ledwo go znałam...Według mnie był trochę zbyt do przodu, zbyt śmiały...Ale...najlepiej uciekłabym daleko stąd...jednak, nie mogłam go zawieść...,a jeśli zostawi mnie jak Iki? jak Marco?oh...nie wiem co mam robić...
Spojrzałam po wilkach. Wyczekiwali mojej odpowiedzi. Ale czy w ogóle Nikon zadał mi pytanie? A jeśli on będzie inny? Jeżeli nie spróbuje to nie zobaczę... Wzięłam głęboki oddech i przytuliłam go...
<Nikon?>
Spojrzałam po wilkach. Wyczekiwali mojej odpowiedzi. Ale czy w ogóle Nikon zadał mi pytanie? A jeśli on będzie inny? Jeżeli nie spróbuje to nie zobaczę... Wzięłam głęboki oddech i przytuliłam go...
<Nikon?>
Od Akzy do Kogoś...
"Yeaaaah" słyszałam głos w mojej głowie. Biegłam truchcikiem przez leśną ścieżkę na obrzeżach watahy. Powodem mojego podekscytowania, był młody jeleń, stojący na polanie. Skradanie się do zdobyczy, było rzeczą, która strasznie mnie denerwowała. Cierpliwość i łapczywość nie szły ze sobą w parze. "Banałka", pomyślałam. Przeszłam obok potężnej, jak na swój gatunek, brzozy. Skradałam się, podchodząc do tego tak poważnie, że mój brzuch dotykał twardej ziemi. Jelonek podniósł głowę, strzygąc przy tym uszami. Minęła chwila, gdy zaczął uciekać. Skakał jak kangur. odległość była zbyt duża bym, mogła go dogonić. Posmutniałam lekko. "Kolejny obiadek poszedł się paść!", warknęłam cicho. Droga leśna zamieniła się w polną. Na łące próżno szukać było czegoś do jedzenia, zwłaszcza że zwierzęta łowne trzymały się bezpiecznych lasów. Przyłożyłam delikatnie nos do ziemi. Poczułam woń, kilkugodzinną, lisa. Był to raczej starszy, doświadczony osobnik. Głód doprowadził mnie po dłuższej chwili do zmęczenia.
Rozłożyłam łapy i położyłam się na suchej trawie, pod wspaniałym drzewem. Za mną rozciągał się wspaniały krajobraz gór, pagórków i wyżyn. Wiatr wiał w moją stronę, dzięki temu poczułam wonie, których od dawna nie miałam okazji poznać. Nagle zauważyłam cień wilka, pod lasem. Zaniepokoiło mnie to, jednak widziałam że w razie problemu zniszczę go. Byłam zbyt pewna siebie, wiem. I wtedy...
< Dokończy ktoś? ;p>
Rozłożyłam łapy i położyłam się na suchej trawie, pod wspaniałym drzewem. Za mną rozciągał się wspaniały krajobraz gór, pagórków i wyżyn. Wiatr wiał w moją stronę, dzięki temu poczułam wonie, których od dawna nie miałam okazji poznać. Nagle zauważyłam cień wilka, pod lasem. Zaniepokoiło mnie to, jednak widziałam że w razie problemu zniszczę go. Byłam zbyt pewna siebie, wiem. I wtedy...
< Dokończy ktoś? ;p>
Od Nikona do Esme, Delgado i Omegi
Kiedy tam byliśmy i zauważyłem Omegę... Serce zaczeło mi mocniej bić. Ale był tam też Delgado... Wystraszyłem się i zacząłem uciekać w stronę klifów. Kiedy już byłem daleko od nich usiadłem i pomyślałem ,, Omega... Przecież ja ją kocham! Tyle prób i oczekiwań a ona ma Delgada obok siebie....'' Po chwili Esme przyszła i usiadła obok mnie.
- Co się stało?
- Nic...
I po dosłownie dwóch minutach była już Omega i Delgado.
- Omego... Ja kocham cie... - wydusiłem z siebie przy wszystkich...
< DO tej trójki ale Omego? Dokoczysz?>
- Co się stało?
- Nic...
I po dosłownie dwóch minutach była już Omega i Delgado.
- Omego... Ja kocham cie... - wydusiłem z siebie przy wszystkich...
< DO tej trójki ale Omego? Dokoczysz?>
piątek, 21 lutego 2014
OD Esme do Omegi, Nikona i Delgado
-Jesteś tu nowy? -Zapytałam przerywając ciszę.
-Stosunkowo. A ty? Nigdy wcześniej ciebie nie widziałem.
-Ja należę do WNN już....-I tu się zawiesiłam-dokładnie nie pamiętam, ale długo.
Zapadła długa cisza.
-Emmm...Może się przejdziemy ?- Przerwał ciszę Nikon.
-Nie mam nic przeciwko.-Odpowiedziałam
Basior ruszył przed siebie, a ja za nim.
Na początku wydawało mi się, że szybko się zgubię lub wpadnę na drzewo, ale o dziwo coś takiego nie nastąpiło.
Wtem do mojego nosa doszedł zapach Omegi i jakiegoś jeszcze wilka.
-Gdzieś w tamtą stronę znajduje się Omega i jeszcze jakiś inny wilk.-Wskazałam łapą w stronę, z której czułam zapach.
-Może pójdziemy się przywitać?
Nie odpowiedziałam tylko ruszyłam w tamtą stronę.
Odpowiedź była jednoznaczna chce się przywitać z Omegą i tym drugim wilkiem.
-Witaj Omego.-Powiedziałam gdy znalazłam się tuż obok niej.
-Witaj Esme, witaj Nikon-Odpowiedziała
-Jestem Delgado.-Powiedział głos obok mnie.
- Esme, miło mi ciebie poznać.
-Mi ciebie też.
<Nikon? Omega? Delgado? No poprostu musiałam się wtrącić xD>
-Stosunkowo. A ty? Nigdy wcześniej ciebie nie widziałem.
-Ja należę do WNN już....-I tu się zawiesiłam-dokładnie nie pamiętam, ale długo.
Zapadła długa cisza.
-Emmm...Może się przejdziemy ?- Przerwał ciszę Nikon.
-Nie mam nic przeciwko.-Odpowiedziałam
Basior ruszył przed siebie, a ja za nim.
Na początku wydawało mi się, że szybko się zgubię lub wpadnę na drzewo, ale o dziwo coś takiego nie nastąpiło.
Wtem do mojego nosa doszedł zapach Omegi i jakiegoś jeszcze wilka.
-Gdzieś w tamtą stronę znajduje się Omega i jeszcze jakiś inny wilk.-Wskazałam łapą w stronę, z której czułam zapach.
-Może pójdziemy się przywitać?
Nie odpowiedziałam tylko ruszyłam w tamtą stronę.
Odpowiedź była jednoznaczna chce się przywitać z Omegą i tym drugim wilkiem.
-Witaj Omego.-Powiedziałam gdy znalazłam się tuż obok niej.
-Witaj Esme, witaj Nikon-Odpowiedziała
-Jestem Delgado.-Powiedział głos obok mnie.
- Esme, miło mi ciebie poznać.
-Mi ciebie też.
<Nikon? Omega? Delgado? No poprostu musiałam się wtrącić xD>
niedziela, 16 lutego 2014
Od Kiby do Blue
Byliśmy sami. Patrzyła na mnie z niepokojem i przestrachem. Do czego byłem jeszcze zdolny? Obłąkany, niepoważny szczeniak z zaburzeniami psychicznymi. Nieużyeczne, ranne bydle - kłopot.
Podkurczyłem łapę i zeskoczyłem z łazu. Spojrzałem na gwiazdy. Wydawały się tańczyć. Jak tamta osoba, którą tak kochałem. Jednak każdy koniec ma nowy początek. Los się jednak do mnie uśmiechnął. Spojrzałem na Blue.
- Każdy tam trafi. - zacząłem - Będzie mieć swoją gwiazdę. Uwolni się od tego więzienia, którego nawet nie może dotknąć.Jest klucz do tych kajdan.
Wiedziałem ,że nie zrozumiała z tego nic. Po chwili milczenia w pełnym zamyśleniu powiedziała:
- Kiba, twoja matka też tam jest, tak? Też ma swoją gwiazdę?
- To inna historia... - rzekłem dosyć tajemniczo, ale blue mnie zrozumiała.
Poaksamitnym, pstelowym niebie zaczęła malować się smuga świtu. Od dawna wyczekiwane światło, które miało przynieść dobre słowo. Delikatne i drobne linie, kolorowe ptaki pełne ekspresji i radości mknęły przerywając i niszcząc ciemność, która pożerała cały świat i niszcząc ciemność, która pożerała cały świat i nadawała mu wszechobecny cień. woja, która zdarzała się zawsze 2 razy, ale nigdy nie została roztrzygnięta. Wschód i zachód.
Blue chodziła po łące. Śpiewała. Słowa były po nieznanym, bolesnym języku. Melodia byla smutna.
- Blue! - odwróciła się, kiedy krzyknąłem.
- Wesołych walentynek! Kocham Cię... - powiedziałem z uśmiechem i różą w pysku.
Podkurczyłem łapę i zeskoczyłem z łazu. Spojrzałem na gwiazdy. Wydawały się tańczyć. Jak tamta osoba, którą tak kochałem. Jednak każdy koniec ma nowy początek. Los się jednak do mnie uśmiechnął. Spojrzałem na Blue.
- Każdy tam trafi. - zacząłem - Będzie mieć swoją gwiazdę. Uwolni się od tego więzienia, którego nawet nie może dotknąć.Jest klucz do tych kajdan.
Wiedziałem ,że nie zrozumiała z tego nic. Po chwili milczenia w pełnym zamyśleniu powiedziała:
- Kiba, twoja matka też tam jest, tak? Też ma swoją gwiazdę?
- To inna historia... - rzekłem dosyć tajemniczo, ale blue mnie zrozumiała.
Poaksamitnym, pstelowym niebie zaczęła malować się smuga świtu. Od dawna wyczekiwane światło, które miało przynieść dobre słowo. Delikatne i drobne linie, kolorowe ptaki pełne ekspresji i radości mknęły przerywając i niszcząc ciemność, która pożerała cały świat i niszcząc ciemność, która pożerała cały świat i nadawała mu wszechobecny cień. woja, która zdarzała się zawsze 2 razy, ale nigdy nie została roztrzygnięta. Wschód i zachód.
Blue chodziła po łące. Śpiewała. Słowa były po nieznanym, bolesnym języku. Melodia byla smutna.
- Blue! - odwróciła się, kiedy krzyknąłem.
- Wesołych walentynek! Kocham Cię... - powiedziałem z uśmiechem i różą w pysku.
Od Omegi Do Delgado
-Okej...-powiedziałam i oprowadziłam go po terenach tak z grubsza bo szczegółowe oględziny zachowałam dla niego. W końcu usiedliśmy na brzegu jeziora.
-To co teraz?-zapytał.
-Eh...nie wiem...
<Delgado? Jakiś pomysł? A może ktoś chce się wtrącić?>
-To co teraz?-zapytał.
-Eh...nie wiem...
<Delgado? Jakiś pomysł? A może ktoś chce się wtrącić?>
sobota, 15 lutego 2014
Od Nikona C.D Esme
No nie spodziewałem się tego. Jakaś nowa czy co?
- Witaj... - rzekła serdecznie - ... na imię mam Esme. A ty?
- Nikon...
Chwila ciszy... Nie wiedziałem jak zacząć i była taka jakby miła i przyjazna cisza... Esme rzekła...
<Esme?>
Od Blue do Kiby
Kiba leżał na skale i z niewielkiego wniesienia, niedaleko jaskini, przypatrywał się gwiazdą. Tej nocy niebo było szczególnie piękne. Blask księżyca okalał świat błękitną poświatą. Liczne gwiazdy tworzyły nieregularne wzory, niczym pył rozsypany na granatowym płótnie. Z daleka obserwowałam basiora. To co się wydarzyło pozwoliło mi po części zrozumieć jego bolesną przeszłość. Za nic w świecie nie chciałam żeby cierpiał. Musiałam go wesprzeć.
Podbiegłam parę kroków i zajęłam miejsce obok Kiby. Pochłonięty burzą myśli na oceanie wspomnień, przez które tęsknota znów zaczęła go nękać, nie zauważył że podeszłam. Sama zwróciłam uwagę na rozgwieżdżone niebo. Bezmiar małych światełek, każdy miał tam własną historię. Starannie wymalowaną na sklepieniu niebios, ukazującą swe sekrety dopiero po zmroku. Takie miejsce zarezerwowane jest dla dobrych i szlachetnych istot, choć nawet najszkaradniejszy z potworów ma tam część siebie. Jednak dla taki jak ja...nie będzie tam miejsca. Nigdy.
Kiba spostrzegł że mu towarzyszę. Nasze spojrzenia się spotkały. W jego oczach nie było żywego błysku, tylko żal, rozpacz i... wyrzut. Widząc to automatycznie trąciłam go nosem, pełna nadziei że już nie będzie czuł się sam. Na próżno. Tęsknił za matką, a ja nie potrafiłam złagodzić tej tęsknoty.
Noc była ciepła. Siedzieliśmy tak dłuższą chwilę. Basior wciąż wpatrywał się w punkt na niebie widoczny jedynie dla niego. Jedna z gwiazd. Wtuliłam się w niego.
- Pięknie co? - chciałam choć trochę odciągnąć go od złych myśli.
<Kiba?>
piątek, 14 lutego 2014
Od Hope CD od Ichigo
Był ciepły poranek. Ichigo jak zwykle poszedł już na polowanie.Obudziły mnie promyki słońca dochodzące do wnętrza nory. Usiadłam i popatrzyłam na małego , który jeszcze smacznie spał.
-Dziś walentynki!
Ucałowałam go i wybiegłam z nory w poszukiwaniu prezentu.
Padał śnieg i świeciło słońce.
-Hmm...-zaczęłam się zastanawiać.
Zbiegłam ze wzgórz i trafiłam na polane na której znajdowało się dziwne drzewo o białych kwiatach.
Usiadłam pod nim i wsłuchałam się w szum drzew. I nagle oświeciło mnie.
Ichigo miał wrócić dopiero wieczorem. Zabrałam się do roboty. Gdy nagle...
...Ichigo wrócił wcześniej!
-Wróciłem.-powiedział basior trzymając w zębach młodego jelenia.
- O! Już jesteś !- powiedziałam całując go w policzek.
-Dziś walentynki..- powiedział Ichigo z uśmiechem.
Uśmiechałam się i po chwili założyłam mu na szyję wisiorek.
Zdziwiony Ichigo po chwili ciszy uśmiechnął się, przytulił mnie i powiedział...
<Ichigo ^^? >
Od Esme
Dawno już nie była w głębi terenów WNN.
Praktycznie cały mój czas spędzałam w samotności.
Czemu? Tego już sama nie wiedziałam.
Na początku chciałam przebywać sama, aby pod szlifować swoje umiejętności, a dokładniej magię krwi.
Przebywałam tam może z miesiąc, nawet mniej.
Gdy już w pełni ją opanowałam miałam wrócić w tereny bardziej zamieszkałe przez wilki, ale zdecydowałam, że zostanę tu gdzie byłam.
Miną już kolejny miesiąc.
Potrafiłam funkcjonować prawie jak normalny wilk.
W końcu wybrałam się bliżej centrum watahy.
Szłam powoli przed siebie.
Nagle wpadłam na jakiegoś wilka.
<Ktoś? >
Praktycznie cały mój czas spędzałam w samotności.
Czemu? Tego już sama nie wiedziałam.
Na początku chciałam przebywać sama, aby pod szlifować swoje umiejętności, a dokładniej magię krwi.
Przebywałam tam może z miesiąc, nawet mniej.
Gdy już w pełni ją opanowałam miałam wrócić w tereny bardziej zamieszkałe przez wilki, ale zdecydowałam, że zostanę tu gdzie byłam.
Miną już kolejny miesiąc.
Potrafiłam funkcjonować prawie jak normalny wilk.
W końcu wybrałam się bliżej centrum watahy.
Szłam powoli przed siebie.
Nagle wpadłam na jakiegoś wilka.
<Ktoś? >
Od Prisonera do Tej jedynej... - Kolejne walentynki...
Spojrzałem w niebo. Świecił się na nim księżyc. Wiedziałem że za parę dni Walentynki. Westchnąłem
- I kolejne walentynki samotnie…
To były już trzecie. Pełne goryczy, smutku i samotności. Panorama Rajskiego Wschodu powstrzymywała mnie od zabicia się. Wstałem i przewlokłem się do Wodospadu Zakochanych Spojrzeń. Usiadłem i szepnąłem
- O nic wielkiego nie proszę. Chciałbym tylko spędzić te Walentynki z ukochaną u boku. I nie chodzi o Agonię. Proszę…
Zacisnąłem zęby. Nagle zobaczyłem waderę. Szeptała coś. Spytałem cicho
- Kim jesteś?
(Wadero?)
- I kolejne walentynki samotnie…
To były już trzecie. Pełne goryczy, smutku i samotności. Panorama Rajskiego Wschodu powstrzymywała mnie od zabicia się. Wstałem i przewlokłem się do Wodospadu Zakochanych Spojrzeń. Usiadłem i szepnąłem
- O nic wielkiego nie proszę. Chciałbym tylko spędzić te Walentynki z ukochaną u boku. I nie chodzi o Agonię. Proszę…
Zacisnąłem zęby. Nagle zobaczyłem waderę. Szeptała coś. Spytałem cicho
- Kim jesteś?
(Wadero?)
Nowy! Usagi!
Partner: brak
Opis wilka: Usagi jest wysoko zaawansowanym zabójcą, posiada wiele dobrych umiejętności, chętnie pomaga i zawsze można na niego liczyć
Nowy! Nian!
Partner: Szuka
Opis wilka: Chłodny, ostry,silny,skryty,szanowany, niepokonany, szybki, silny, odważny, niepokonany
Nowa! Shadow!
Partner: podoba jej się Delgado
Opis wilka: tajemnicza, przyciągająca, romantyczna, świetnie poluje i zabija, bezlitosna i przyjacielska
Nowa! Raita!
Partner: Podkochuję się w Amirze
Opis wilka: spokojna, miła, uległa, ufająca, przyjacielska
Nowy!Hyperion!
Partner: Podkochuje się w Calipso
Opis wilka: ogólnie magia mroku, telepatia, teleportacja, niewidzialność
Nowa! Akza !
Partner: Jeżeli nadarzy się okazja, warto spróbować. Lecz nie będzie łatwo.
Opis wilka: Ogółem, jest to tajemnicza wilczyca, o dziewięciu wspaniałych ogonach. Uwielbia krew i magię ognia. Często zmienia się w różne formy (feniks i smok). Jest urodzoną wojowniczką.
Nowy! Setir!
Partner: Podoba mu się Enkel
Opis wilka: Tajemniczy, skryty, godny zaufania, świetnie poluje, silny ,szybki , przyciągający, romantyczny, poważny
środa, 12 lutego 2014
Od Hyperiona do Delgado
Krew. Zemsta. Nienawiść. Było to moim mottem kiedy wędrowałem. Cały czas gotowała się we mnie złość. Dlaczego ja? Dlaczego ten okrutny Fegorg uwziął się na moją rodzinę? Nigdy się nie dowiem. Jak mówiła matka : Nic ani nikt nie jest ci wiadomy. Próbuję to zrozumieć, nie umiem.
Wędrówka wzmocniła moje łapy i sprawiła, że nie muszę dużo pić ani jeść. Jestem też większy od innych wilków, tak wyglądają niedożywione wyrzutki.
Wędrowałem rok, umiałem o siebie zadbać - musiałem, teraz mogę odpocząć. Mam spokój, może jakieś polowanko?
Wędrówka wzmocniła moje łapy i sprawiła, że nie muszę dużo pić ani jeść. Jestem też większy od innych wilków, tak wyglądają niedożywione wyrzutki.
Wędrowałem rok, umiałem o siebie zadbać - musiałem, teraz mogę odpocząć. Mam spokój, może jakieś polowanko?
Od Kastel'a :"Ktoś"
Siedziałem dość długi czas w ukryciu. Nie pokazywałem się w ogóle. Moje imię chyba już było zapomniane. Miałem nadzieję że chociaż moja Ukochana Wadera o mnie pamięta. Wstałem i skierowałem się w stronę terenów naszej kochanej watahy. Powoli kroczyłem ścieżką. Ziemia była zmarznięta, na niebie było wiele śnieżnobiałych chmur i piękne słońce, którego promyki sięgały wszędzie. Kroczyłem po ziemi lecz mój umysł był gdzie indziej. Rozmyślałem o pięknym dniu 14 lutym. W końcu chciałem sprawić radość mojej ukochanej Aiszy. W głowie miałem już cały plan działania. Podniosłem łeb. Nagle usłyszałem że ktoś woła me imię...
-Kastiel...Kastiel
Rozejrzałem się i ujrzałem...
<Czy mógłby ktoś dokończyć opowiadanie?>
-Kastiel...Kastiel
Rozejrzałem się i ujrzałem...
<Czy mógłby ktoś dokończyć opowiadanie?>
Od Delgado do Omegi
-Ty jesteś... - zaczęła pytająco Omega.
-Jestem Delgado. - dokończyłem wstając. - Czy mogę coś zrobić, lub w czymś pomóc.
-Nie na razie nie. - stwierdziła po krótkim namyśleniu wadera. - A czy my, możemy ci w czymś pomóc?
-Jeśli tylko mogę o coś prosić...To prosiłbym o oprowadzenie mnie po wszystkich terenach watahy. Słabo je znam i wręcz nie wszystkie znam. - powiedziawszy to, zobaczyłem zdziwione spojrzenie Omegi.
-Hm, a więc dobrze. Choć szczerze mówiąc, myślałam, że już znasz wszystkie tereny watahy. - zaśmiała się serdecznie.
<Omega?>
-Jestem Delgado. - dokończyłem wstając. - Czy mogę coś zrobić, lub w czymś pomóc.
-Nie na razie nie. - stwierdziła po krótkim namyśleniu wadera. - A czy my, możemy ci w czymś pomóc?
-Jeśli tylko mogę o coś prosić...To prosiłbym o oprowadzenie mnie po wszystkich terenach watahy. Słabo je znam i wręcz nie wszystkie znam. - powiedziawszy to, zobaczyłem zdziwione spojrzenie Omegi.
-Hm, a więc dobrze. Choć szczerze mówiąc, myślałam, że już znasz wszystkie tereny watahy. - zaśmiała się serdecznie.
<Omega?>
wtorek, 11 lutego 2014
Od Omegi do Delgado i Nikona
-Kto to?-zapytałam spoglądają na jakiś cień. Ostrożnie podeszłam i zobaczyłam wilka. Jego sierść była czarno-niebieska i białe znaki na pysku.
Nagle powieki się podniosły odsłaniając piękne błękitne oczy...Patrzyłam na niego jak zahipnotyzowana. Wilk wstał lekko zaskoczony.
-Nie sądziłem że kogoś tu spotkam...Jak...jak macie na imię?-zapytał.
-Ja jestem Omega..., Alfa tych terenów...
-A ja Nikon...-odpowiedział speszony towarzysz.
<Delgado? Dokończysz?>
Nagle powieki się podniosły odsłaniając piękne błękitne oczy...Patrzyłam na niego jak zahipnotyzowana. Wilk wstał lekko zaskoczony.
-Nie sądziłem że kogoś tu spotkam...Jak...jak macie na imię?-zapytał.
-Ja jestem Omega..., Alfa tych terenów...
-A ja Nikon...-odpowiedział speszony towarzysz.
<Delgado? Dokończysz?>
Od Delgado Do kogoś z watahy
Dziś wstałem bardzo wcześnie. Od razu poszedłem na Lwie Ruiny. Lubiłem to miejsce, gdyż uwielbiałem podziwiać, przeróżne szczątki, artefakty i inne drobiazgi, które pozwalały mi na chwilę zapomnieć o życiu realnym. A więc siedziałem przez całe przedpołudnie na Lwich Ruinach aż w końcu tam usunąłem. Po jakimś czasie obudził mnie czyiś głos:
-Pobudka.
<?>
-Pobudka.
<?>
Od Hyperiona do Calipso
Błękitne jezioro odbijało postać muskularnego wilka z zielonymi oczami. Dlaczego żyjemy i umieramy? Jaki jest nasz cel w życiu? Po co to wszystko?
- Hyperion... - usłyszałem za sobą ten sam chrzęszczący dźwięk - Jak miło cię znowu widzieć. Urosłeś - i to dużo, jesteś teraz większy ode mnie.
Obróciłem się. Tak - Fegorg.
- Odejdź. Nie chce przelewu krwi. - wycharczałem
- A ja chcę.
- No to masz! - rzuciłem się na jego gardło
Nie zdążył wydusić żadnego zaklęcia.
- Ha. Mam dla dzielnego zabójcy ostatnią wiadomość - wyrzęził Fegorg
- Hm?
- Twój brat żyje. Jest w watasze.
- Jakiej?
Brak odpowiedzi.
Uciekłem z tamtąd.
Następne miesiące spędziłem na poszukiwaniu brata.
Nic.
Wreszcie pogodziłem się z losem.
Szedłem właśnie drogą, aż nagle naprzeciw mnie wyskoczyła piękna wilczyca.
- Kim jesteś? -spytałem grzecznie(gdyż mam szacunek do wader)
- Jestem Calipso. - odrzekła śpiewnym głosem
- A ja mam na imię Hyperion. - powiedziałem
- Należysz do jakiejś watahy?
- Nie.Kręcę się tu i tam.
- Może dołączysz do naszej? - zapytała nieśmiało
- Oczywiście, jak się nazywa?
- Wataha Niezłomnej Nadziei.
- Ładna nazwa.
-Wiem. Mi też się podoba.
( Calipso dokończysz? ;))
- Hyperion... - usłyszałem za sobą ten sam chrzęszczący dźwięk - Jak miło cię znowu widzieć. Urosłeś - i to dużo, jesteś teraz większy ode mnie.
Obróciłem się. Tak - Fegorg.
- Odejdź. Nie chce przelewu krwi. - wycharczałem
- A ja chcę.
- No to masz! - rzuciłem się na jego gardło
Nie zdążył wydusić żadnego zaklęcia.
- Ha. Mam dla dzielnego zabójcy ostatnią wiadomość - wyrzęził Fegorg
- Hm?
- Twój brat żyje. Jest w watasze.
- Jakiej?
Brak odpowiedzi.
Uciekłem z tamtąd.
Następne miesiące spędziłem na poszukiwaniu brata.
Nic.
Wreszcie pogodziłem się z losem.
Szedłem właśnie drogą, aż nagle naprzeciw mnie wyskoczyła piękna wilczyca.
- Kim jesteś? -spytałem grzecznie(gdyż mam szacunek do wader)
- Jestem Calipso. - odrzekła śpiewnym głosem
- A ja mam na imię Hyperion. - powiedziałem
- Należysz do jakiejś watahy?
- Nie.Kręcę się tu i tam.
- Może dołączysz do naszej? - zapytała nieśmiało
- Oczywiście, jak się nazywa?
- Wataha Niezłomnej Nadziei.
- Ładna nazwa.
-Wiem. Mi też się podoba.
( Calipso dokończysz? ;))
poniedziałek, 10 lutego 2014
Od ichigo CD Hope
Ocknąłem się w lecznicy.
Nie wiedziałem co się stało,pamiętam tylko walkę ludźmi.
Przy mnie siedziała Hope,wraz z moim synem.
Chciałem wstać,jednak mnie powstrzymano.
- Musisz jeszcze odpoczywać.
- Co się..ze mną stało? - spytałem.
- Gdy chciałam po ciebie wrócić,zastałam ruiny...gdy wreszcie cię odnalazłam,leżałeś pod ciężkim głazem...myślałam że już po tobie...ale dzięki bogu,jesteś nadal żywy. - gdy skończyła opowiadać mi całą histoię,
Kaien położył się koło mnie.
- Ktoś tu nie chce się ze mną rozstać..- uśmiechnąłem się.
Czułem to rodzinne ciepło,poraz pierwszy.
Nie chciałem się już nigdy z nimi rozstawać. Nigdy.
< Hope? Sory że takie krótkie,i że tak długo czekałaś,ale cóż...szkoła. >
Nie wiedziałem co się stało,pamiętam tylko walkę ludźmi.
Przy mnie siedziała Hope,wraz z moim synem.
Chciałem wstać,jednak mnie powstrzymano.
- Musisz jeszcze odpoczywać.
- Co się..ze mną stało? - spytałem.
- Gdy chciałam po ciebie wrócić,zastałam ruiny...gdy wreszcie cię odnalazłam,leżałeś pod ciężkim głazem...myślałam że już po tobie...ale dzięki bogu,jesteś nadal żywy. - gdy skończyła opowiadać mi całą histoię,
Kaien położył się koło mnie.
- Ktoś tu nie chce się ze mną rozstać..- uśmiechnąłem się.
Czułem to rodzinne ciepło,poraz pierwszy.
Nie chciałem się już nigdy z nimi rozstawać. Nigdy.
< Hope? Sory że takie krótkie,i że tak długo czekałaś,ale cóż...szkoła. >
Pytanie Od Nikona?
O jakim formularzu chodzi w Zwierciadle Dusz?
-Heh , wiele razy już odpowiadałyśmy na to pytanie. Strona Zwierciadło dusz jest w budowie XD.
Ale możesz jako zwykle opowiadanie wysłać XD.
-Heh , wiele razy już odpowiadałyśmy na to pytanie. Strona Zwierciadło dusz jest w budowie XD.
Ale możesz jako zwykle opowiadanie wysłać XD.
Nowy! Delgado!
Partner: szuka
Opis wilka: Bardzo miły i pomocny. Nie obraża innych wilków, nawet wrogów. Odszedł od swej watahy, która go nie akceptowała. Doszedł tu z nadzieją zaznania szczęścia.
niedziela, 9 lutego 2014
Od Nikona do Omegi :"Przyjaciel?"
Nie wiedziałem co powiedzieć. Wadera prosi żebym został jej przyjacielem i się do mnie tuli...
- Czemu nie? Okej, możemy zostać przyjaciółmi.
- To świetnie! Pójdziemy gdzieś?
- A gdzie byś chciała?
- Może nad rzekę?
- Okej.
Szliśmy sobie spokojnie, ale nie wiedziałem czy ta wadera ma partnera. Gdyby miała... było by po mnie albo i nawet lepiej...
- A emmm... Ty nie masz partnera?
- Nie, obecnie nie. A dlaczego pytasz?
- Bo szczerze to nie chciałbym mieć nieprzyjemności gdyby twój partner uznał by że próbuję cię odbić...
- Nie martw się nic się nie stanie!
Napiliśmy się trochę i wracając do watahy, do nor Omega powiedziała:
- ...
<Omega?>
sobota, 8 lutego 2014
piątek, 7 lutego 2014
Od Omegi do Nikona
Byłam zrozpaczona jego postawą. Podeszłam do niego i uśmiechnęłam się pocieszająco.
-Hej...co jest?
-Nic...-odpowiedział lampiąc się w dal. Z pod lekko przymrużonych powiek ział smutek i co gorsza...rozpacz i...strach...
Szturchnęłam go w ramię...
-No musi być jakiś powód...-powiedziałam.
-No bo...ja...nie mogę patrzeć jak wszyscy mają kogoś bliskiego, a ja...-zawahał się i nie odpowiedział. Po chwili chciał coś powiedzieć lecz przeszkodziłam mu. Wtuliłam się w niego. Zaniemówił.
-Wcale nie jesteś sam...masz nas...,a jeśli to ci nie wystarczy to...zostaniesz moim przyjacielem?-odkleiłam się od niego i z wielkimi czarnymi oczami patrzyłam mu się prosto w twarz i zmusiłam tym do odpowiedzi.
-...
<Nikon?>
-Hej...co jest?
-Nic...-odpowiedział lampiąc się w dal. Z pod lekko przymrużonych powiek ział smutek i co gorsza...rozpacz i...strach...
Szturchnęłam go w ramię...
-No musi być jakiś powód...-powiedziałam.
-No bo...ja...nie mogę patrzeć jak wszyscy mają kogoś bliskiego, a ja...-zawahał się i nie odpowiedział. Po chwili chciał coś powiedzieć lecz przeszkodziłam mu. Wtuliłam się w niego. Zaniemówił.
-Wcale nie jesteś sam...masz nas...,a jeśli to ci nie wystarczy to...zostaniesz moim przyjacielem?-odkleiłam się od niego i z wielkimi czarnymi oczami patrzyłam mu się prosto w twarz i zmusiłam tym do odpowiedzi.
-...
<Nikon?>
Odpowiedź dla Nikona
Oczywiście że można robić arty z obrazków w internecie,ale jeśli jest to deviantart należy podać loginy autorów :)
czwartek, 6 lutego 2014
środa, 5 lutego 2014
Warsztat
O co chodzi?
Jeśli jesteś artystą , twój wilk może własnie tutaj pracować.
Są rożne stopnie, które możesz osiągnąć:
stσρηιε αяtүstү :
* Praktykant(1 praca w galerii)-Zwykle zajmuje się drobnymi pracami , oswaja ołówek i gumkę, trochę niepewny swojej pracy ale pełny zaangażowania.
* Praktykant(1 praca w galerii)-Zwykle zajmuje się drobnymi pracami , oswaja ołówek i gumkę, trochę niepewny swojej pracy ale pełny zaangażowania.
*Uczeń(2 prace w galerii i aktywność na stronie)- Podpatruje nauczycieli, wykonuje coraz lepsze prace i zamówienia. Zwykle ma dużo pomysłów.
*Nauczyciel(5 prac w galerii)-Starszy rysownik , wiedzący co robi. Jest wprawiony w swoje rzemiosło i pewny swojego własnego stylu.
*Młodszy mistrz(8 prac w galerii + konto na deviantart.com )- wykonuje Trades , collabs i tak dalej XD. Jest bardzo docenianym artystą.
*Mistrz(Powyżej 10 prac + konto na deviantart.com )-wykonuje Trades , collabs i tak dalej XD.
Jest artystą zdolnym w każdej chwili rzucić wszystko gdy tylko wpadnie na dobry pomysł.
Może również prowadzić lekcje.
Dodaj Arta!
Dołącz!
stσρηιε ριsαяzα :
*Amator( 1 książka napisana do biblioteki )
*Pisarz(2 książki do biblioteki )
*Mistrz pisarzy(3 książki do biblioteki + 1 opowiadanie na jakiś temat )
Dodaj Arta!
Dołącz!
stσρηιε ριsαяzα :
*Amator( 1 książka napisana do biblioteki )
*Pisarz(2 książki do biblioteki )
*Mistrz pisarzy(3 książki do biblioteki + 1 opowiadanie na jakiś temat )
**************************************************************************
Budynek warsztatu:
Pracownia:
**************************************************************************
Obecni:
Artyści:
-Omega - Uczeń.
-Hope-Mistrz
-Prisoner-Amator.
-Esme - Uczeń
Pisarze:
-Akhumy-Amator
-Lilly-Amator
-Leonardo-Amator
Polecane
Polecane Komiksy:
http://off-white.eu/pl/
http://www.theblackbloodalliance.com/
http://twilightspirits.webs.com/comic.html
Polecane gry:
Okami(ps3)
Skyrim
Wolf quest
http://www.wolfquest.org/
Feral Heart
http://www.feral-heart.com/
Polecane filmy:W budowie
Polecane stronki:Wbudowie
http://off-white.eu/pl/
http://www.theblackbloodalliance.com/
http://twilightspirits.webs.com/comic.html
Polecane gry:
Okami(ps3)
Skyrim
Wolf quest
http://www.wolfquest.org/
Feral Heart
http://www.feral-heart.com/
Polecane filmy:W budowie
Polecane stronki:Wbudowie
Stada
W budowie!
O co chodzi?>KLIKNIJ<
Wszystkie formularze:
Questy i obowiązki:
Questy stadne:
Questy zgłaszają przywódcy!
1.Polowanie.
Stado musi polować, aby przeżyć.
Wyrusz ze swoim stadem na wyprawę i upoluj zwierzynę!
Częstotliwość questu: przynajmniej raz w tygodniu.
Lokacje:
Trudniej jest tu złowić cokolwiek ponieważ nie ma gdzie się schować, a poza tym to tereny odwiedzane przez człowieka. Można tu upolować jelenie(ok.5 sztuk mięsa w jednej sztuce) i czasami dzikie świnie(ok.8 sztuk mięsa w jednej sztuce).
Niepowodzenie:80%*
*Niepowodzenie zależne np. od pory roku, od przypadku itd.
Statystyki:
1kg = 1 sztuka mięsa
Ilość wykonań:0
Ilość porażek:0
Ilość sukcesów:0
Zasoby mięsa(pożywienia):0
Tygodniowe zapotrzebowanie stada:(w budowie)
O co chodzi?>KLIKNIJ<
Wszystkie formularze:
Questy i obowiązki:
Questy stadne:
Questy zgłaszają przywódcy!
1.Polowanie.
Stado musi polować, aby przeżyć.
Wyrusz ze swoim stadem na wyprawę i upoluj zwierzynę!
Częstotliwość questu: przynajmniej raz w tygodniu.
Lokacje:
Trudniej jest tu złowić cokolwiek ponieważ nie ma gdzie się schować, a poza tym to tereny odwiedzane przez człowieka. Można tu upolować jelenie(ok.5 sztuk mięsa w jednej sztuce) i czasami dzikie świnie(ok.8 sztuk mięsa w jednej sztuce).
Niepowodzenie:80%*
*Niepowodzenie zależne np. od pory roku, od przypadku itd.
Statystyki:
1kg = 1 sztuka mięsa
Ilość wykonań:0
Ilość porażek:0
Ilość sukcesów:0
Zasoby mięsa(pożywienia):0
Tygodniowe zapotrzebowanie stada:(w budowie)
O co chodzi?>KLIKNIJ<
Wszystkie formularze:
Questy i obowiązki:
Questy stadne:
Questy zgłaszają przywódcy!
1.Polowanie.
Stado musi polować, aby przeżyć.
Wyrusz ze swoim stadem na wyprawę i upoluj zwierzynę!
Częstotliwość questu: przynajmniej raz w tygodniu.
Lokacje:
Trudniej jest tu złowić cokolwiek ponieważ nie ma gdzie się schować, a poza tym to tereny odwiedzane przez człowieka. Można tu upolować jelenie(ok.5 sztuk mięsa w jednej sztuce) i czasami dzikie świnie(ok.8 sztuk mięsa w jednej sztuce).
Niepowodzenie:80%*
*Niepowodzenie zależne np. od pory roku, od przypadku itd.
Statystyki:
1kg = 1 sztuka mięsa
Ilość wykonań:2
Ilość porażek:1
Ilość sukcesów:1
Zasoby mięsa(pożywienia):21 kg
Tygodniowe zapotrzebowanie stada(tygodniowo):40 kg
O co chodzi?>KLIKNIJ<
Wszystkie formularze:
Questy i obowiązki:
Questy stadne:
Questy zgłaszają przywódcy!
1.Polowanie.
Stado musi polować, aby przeżyć.
Wyrusz ze swoim stadem na wyprawę i upoluj zwierzynę!
Częstotliwość questu: przynajmniej raz w tygodniu.
Lokacje:
Trudniej jest tu złowić cokolwiek ponieważ nie ma gdzie się schować, a poza tym to tereny odwiedzane przez człowieka. Można tu upolować jelenie(ok.5 sztuk mięsa w jednej sztuce) i czasami dzikie świnie(ok.8 sztuk mięsa w jednej sztuce).
Niepowodzenie:80%*
*Niepowodzenie zależne np. od pory roku, od przypadku itd.
Statystyki:
1kg = 1 sztuka mięsa
Ilość wykonań:3
Ilość porażek:1
Ilość sukcesów:2
Zasoby mięsa(pożywienia):42 kg
Tygodniowe zapotrzebowanie stada(tygodniowo):40 kg
O co chodzi?>KLIKNIJ<
Wszystkie formularze:
Questy i obowiązki:
Questy stadne:
Questy zgłaszają przywódcy!
1.Polowanie.
Stado musi polować, aby przeżyć.
Wyrusz ze swoim stadem na wyprawę i upoluj zwierzynę!
Częstotliwość questu: przynajmniej raz w tygodniu.
Lokacje:
Trudniej jest tu złowić cokolwiek ponieważ nie ma gdzie się schować, a poza tym to tereny odwiedzane przez człowieka. Można tu upolować jelenie(ok.5 sztuk mięsa w jednej sztuce) i czasami dzikie świnie(ok.8 sztuk mięsa w jednej sztuce).
Niepowodzenie:80%*
*Niepowodzenie zależne np. od pory roku, od przypadku itd.
Statystyki:
1kg = 1 sztuka mięsa
Ilość wykonań:1
Ilość porażek:0
Ilość sukcesów:1
Zasoby mięsa(pożywienia):5 kg
Tygodniowe zapotrzebowanie stada(tygodniowo):40 kg
Stado Wiecznej Zimy
Przywódca: Omega,Hope,Ichigo,Marco
O co chodzi?>KLIKNIJ<
Questy i obowiązki:
Questy stadne:
Questy zgłaszają przywódcy!
1.Polowanie.
Stado musi polować, aby przeżyć.
Wyrusz ze swoim stadem na wyprawę i upoluj zwierzynę!
Częstotliwość questu: przynajmniej raz w tygodniu.
Lokacje:
Trudniej jest tu złowić cokolwiek ponieważ nie ma gdzie się schować, a poza tym to tereny odwiedzane przez człowieka. Można tu upolować jelenie(ok.5 sztuk mięsa w jednej sztuce) i czasami dzikie świnie(ok.8 sztuk mięsa w jednej sztuce).
Niepowodzenie:80%*
*Niepowodzenie zależne np. od pory roku, od przypadku itd.
Statystyki:
1 kg=1 sztuka mięsa
Ilość wykonań:3
Ilość porażek:1
Ilość sukcesów:2
Zasoby mięsa(pożywienia):15
Tygodniowe zapotrzebowanie stada:20
Przywódca: Skyfall i Rose
Lokacja:
Przedmioty: Kula energii Światła
Pieniądze:1000
Ilość członków:
O co chodzi?>KLIKNIJ<
Wszystkie formularze:
Questy i obowiązki:
Questy stadne:
Questy zgłaszają przywódcy!
1.Polowanie.
Stado musi polować, aby przeżyć.
Wyrusz ze swoim stadem na wyprawę i upoluj zwierzynę!
Częstotliwość questu: przynajmniej raz w tygodniu.
Lokacje:
Las
Można się tu dobrze schować i poczekać na ofiarę. Jednak można tu złapać tylko króliki(ok.3 sztuki mięsa w jednym króliku) i bażanty(ok.4 sztuki mięsa w jednym bażancie).
Niepowodzenie:ok.60%*
Niepowodzenie:ok.60%*
Równina
Trudniej jest tu złowić cokolwiek ponieważ nie ma gdzie się schować, a poza tym to tereny odwiedzane przez człowieka. Można tu upolować jelenie(ok.5 sztuk mięsa w jednej sztuce) i czasami dzikie świnie(ok.8 sztuk mięsa w jednej sztuce).
Niepowodzenie:80%*
*Niepowodzenie zależne np. od pory roku, od przypadku itd.
1kg = 1 sztuka mięsa
Ilość wykonań:0
Ilość porażek:0
Ilość sukcesów:0
Zasoby mięsa(pożywienia):0
Tygodniowe zapotrzebowanie stada:(w budowie)
Przywódca: Picallo i Rosalie
Lokacja:
Przedmioty: Kula energii Ziemi
Pieniądze:1000
Ilość członków:
Ilość członków:
O co chodzi?>KLIKNIJ<
Wszystkie formularze:
Questy i obowiązki:
Questy stadne:
Questy zgłaszają przywódcy!
1.Polowanie.
Stado musi polować, aby przeżyć.
Wyrusz ze swoim stadem na wyprawę i upoluj zwierzynę!
Częstotliwość questu: przynajmniej raz w tygodniu.
Lokacje:
Las
Można się tu dobrze schować i poczekać na ofiarę. Jednak można tu złapać tylko króliki(ok.3 sztuki mięsa w jednym króliku) i bażanty(ok.4 sztuki mięsa w jednym bażancie).
Niepowodzenie:ok.60%*
Niepowodzenie:ok.60%*
Równina
Trudniej jest tu złowić cokolwiek ponieważ nie ma gdzie się schować, a poza tym to tereny odwiedzane przez człowieka. Można tu upolować jelenie(ok.5 sztuk mięsa w jednej sztuce) i czasami dzikie świnie(ok.8 sztuk mięsa w jednej sztuce).
Niepowodzenie:80%*
*Niepowodzenie zależne np. od pory roku, od przypadku itd.
1kg = 1 sztuka mięsa
Ilość wykonań:0
Ilość porażek:0
Ilość sukcesów:0
Zasoby mięsa(pożywienia):0
Tygodniowe zapotrzebowanie stada:(w budowie)
Przywódca: Moon i Altair
Lokacja:
Przedmioty: Kula energii Mroku
Pieniądze:1000
Ilość członków:
Ilość członków:
Wszystkie formularze:
Questy i obowiązki:
Questy stadne:
Questy zgłaszają przywódcy!
1.Polowanie.
Stado musi polować, aby przeżyć.
Wyrusz ze swoim stadem na wyprawę i upoluj zwierzynę!
Częstotliwość questu: przynajmniej raz w tygodniu.
Lokacje:
Las
Można się tu dobrze schować i poczekać na ofiarę. Jednak można tu złapać tylko króliki(ok.3 sztuki mięsa w jednym króliku) i bażanty(ok.4 sztuki mięsa w jednym bażancie).
Niepowodzenie:ok.60%*
Niepowodzenie:ok.60%*
Równina
Trudniej jest tu złowić cokolwiek ponieważ nie ma gdzie się schować, a poza tym to tereny odwiedzane przez człowieka. Można tu upolować jelenie(ok.5 sztuk mięsa w jednej sztuce) i czasami dzikie świnie(ok.8 sztuk mięsa w jednej sztuce).
Niepowodzenie:80%*
*Niepowodzenie zależne np. od pory roku, od przypadku itd.
1kg = 1 sztuka mięsa
Ilość wykonań:2
Ilość porażek:1
Ilość sukcesów:1
Zasoby mięsa(pożywienia):21 kg
Tygodniowe zapotrzebowanie stada(tygodniowo):40 kg
Przywódca: Ifus i Shanel
Lokacja:
Przedmioty: Kula energii Wody
Pieniądze:1000
Ilość członków:
O co chodzi?>KLIKNIJ<
Wszystkie formularze:
Questy i obowiązki:
Questy stadne:
Questy zgłaszają przywódcy!
1.Polowanie.
Stado musi polować, aby przeżyć.
Wyrusz ze swoim stadem na wyprawę i upoluj zwierzynę!
Częstotliwość questu: przynajmniej raz w tygodniu.
Lokacje:
Las
Można się tu dobrze schować i poczekać na ofiarę. Jednak można tu złapać tylko króliki(ok.3 sztuki mięsa w jednym króliku) i bażanty(ok.4 sztuki mięsa w jednym bażancie).
Niepowodzenie:ok.60%*
Niepowodzenie:ok.60%*
Równina
Trudniej jest tu złowić cokolwiek ponieważ nie ma gdzie się schować, a poza tym to tereny odwiedzane przez człowieka. Można tu upolować jelenie(ok.5 sztuk mięsa w jednej sztuce) i czasami dzikie świnie(ok.8 sztuk mięsa w jednej sztuce).
Niepowodzenie:80%*
*Niepowodzenie zależne np. od pory roku, od przypadku itd.
1kg = 1 sztuka mięsa
Ilość wykonań:3
Ilość porażek:1
Ilość sukcesów:2
Zasoby mięsa(pożywienia):42 kg
Tygodniowe zapotrzebowanie stada(tygodniowo):40 kg
Przywódca: Kiba
Lokacja:
Przedmioty: Kula energii Ognia
Pieniądze:1000
Ilość członków:
Wszystkie formularze:
Questy i obowiązki:
Questy stadne:
Questy zgłaszają przywódcy!
1.Polowanie.
Stado musi polować, aby przeżyć.
Wyrusz ze swoim stadem na wyprawę i upoluj zwierzynę!
Częstotliwość questu: przynajmniej raz w tygodniu.
Lokacje:
Las
Można się tu dobrze schować i poczekać na ofiarę. Jednak można tu złapać tylko króliki(ok.3 sztuki mięsa w jednym króliku) i bażanty(ok.4 sztuki mięsa w jednym bażancie).
Niepowodzenie:ok.60%*
Niepowodzenie:ok.60%*
Równina
Trudniej jest tu złowić cokolwiek ponieważ nie ma gdzie się schować, a poza tym to tereny odwiedzane przez człowieka. Można tu upolować jelenie(ok.5 sztuk mięsa w jednej sztuce) i czasami dzikie świnie(ok.8 sztuk mięsa w jednej sztuce).
Niepowodzenie:80%*
*Niepowodzenie zależne np. od pory roku, od przypadku itd.
1kg = 1 sztuka mięsa
Ilość wykonań:1
Ilość porażek:0
Ilość sukcesów:1
Zasoby mięsa(pożywienia):5 kg
Tygodniowe zapotrzebowanie stada(tygodniowo):40 kg
Stado Wiecznej Zimy
Przywódca: Omega,Hope,Ichigo,Marco
Lokacja:
Przedmioty: Kula energii Wiecznej Zimy
Pieniądze:1000
Ilość członków: 4
O co chodzi?>KLIKNIJ<
Questy i obowiązki:
Questy stadne:
Questy zgłaszają przywódcy!
1.Polowanie.
Stado musi polować, aby przeżyć.
Wyrusz ze swoim stadem na wyprawę i upoluj zwierzynę!
Częstotliwość questu: przynajmniej raz w tygodniu.
Lokacje:
Las
Można się tu dobrze schować i poczekać na ofiarę. Jednak można tu złapać tylko króliki(ok.3 sztuki mięsa w jednym króliku) i bażanty(ok.4 sztuki mięsa w jednym bażancie).
Niepowodzenie:ok.60%*
Niepowodzenie:ok.60%*
Równina
Trudniej jest tu złowić cokolwiek ponieważ nie ma gdzie się schować, a poza tym to tereny odwiedzane przez człowieka. Można tu upolować jelenie(ok.5 sztuk mięsa w jednej sztuce) i czasami dzikie świnie(ok.8 sztuk mięsa w jednej sztuce).
Niepowodzenie:80%*
*Niepowodzenie zależne np. od pory roku, od przypadku itd.
1 kg=1 sztuka mięsa
Ilość wykonań:3
Ilość porażek:1
Ilość sukcesów:2
Zasoby mięsa(pożywienia):15
Tygodniowe zapotrzebowanie stada:20
Subskrybuj:
Posty (Atom)