wtorek, 1 stycznia 2013

Od Perseusza:.:Samotność:.


.:Samotność:.
Chodziłem po lesie i myślałem o wszystkich członkach watahy których nie dawno widziałem, ale też o tych których widziałem dość dawno i o tych których wcale nie widziałem.W pewnym momencie wyczułem zapach Banshee, warknołem i bobiegłem za śladami.Kiedy ślady się urwały pomyślałem że nic mi nie grozi, ale usłyszałem szelest gałęzi, spojrzałem w górę i zobaczyłem Banshee.
Zeskoczyła z drzewa i po woli zbliżała się do mnie, po woli się oddalałem.Po kilku krokach przeskoczyłem ją i za czołem szarpać, ona odpychała mnie ale ja się nie dałem.Kiedy już ją zabiłem postanowiłem wrócić do mojej jaskini.Byłem już w połowie drogi kiedy zauważyłem że idzie za mną 5 Banshee.,,Na pewno się chcą zemścić"Pomyślałem.Musiałem coś zrobić więc ruszyłem przed siebie, co chwile oglądałem się czy nadal idą za mną, ale nic nie widziałem, pomyślałem że jestem bezpieczny i położyłem się w lesie pod drzewem i po woli zamykałem oczy.Starałem się nie położyć się na zakrwawione ciało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Test