sobota, 5 stycznia 2013
Od Moon.:Ciąg dalszy:.
.:Ciąg dalszy:.
Po cudownej nocy spędzonej z Kłem obudziłam się wcześnie rano , Kieł jeszcze spał. Postanowiłam obmyć łapy w morzu. Gdy podeszłam do brzegu usłyszałam ludzki głos. Wyczułam zapach człowieka z miejsca w którym spał Kieł.Przeraziłam się że coś mu zrobi. Wbiegłam na klif od drugiej strony i ukryłam się za kamieniem. Widziałam jak jakiś człowiek celuje ze strzelby w mojego ukochanego. Zaszłam go od tyłu i rzuciłam się na niego. Szarpałam go za szyję z całych sił gdy upadł nadal go szarpałam. Nie wiem dla czego ale nie mogłam go puścić wciąż szarpałam i odgryzałam kolejne kawałki skóry. Dopiero gdy podbiegł Kieł i mnie powstrzymał, puściłam go . Kieł zlizał mi krew z pyszczka i powiedział:
-Już dobrze , uspokój się .
-Przepraszam ale nie mogłam go puścić trzymałam i i......-wyjąkałam
-Spokojnie już wszystko dobrze ,dziękuje że mnie uratowałaś -wyszeptał
-Dziękuje, że jesteś przy mnie ale chodźmy już nie chce patrzeć na to ścierwo które chciało cię zabić-powiedziałam
-Dobrze-dodał Kieł
Po tym zdarzeniu poszliśmy do jego jaskini.
Ciąg dalszy dopisze Kieł
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test