sobota, 25 stycznia 2014

Od Prisonera do Agonii - Agonii + wiadomość do Prisonera

Ciągnąłem pług po polu. Poganiał mnie bat. Na moich ustach rozbrzmiewała melodyczna pieść. Poganiacz wrzasnął
- Szybciej, psie!
Warknąłem pod nosem
- Jeszcze dostaniesz za PSIE.
Wilk wysmagał mnie mocniej. Zacisnąłem zęby i orałem dalej. Nagle zobaczyłem że ktoś grzebie wilka. Doszedłem do niego
- Kto to?
Spojrzałem w dół w ziemi i zamarłem. Leżała tam moja matka. Uroniłem łzę. Kiedy poganiacz to zobaczył, uderzył mnie. Odszedłem od matki. Szeptałem
- Nie żyjesz tu, lecz w naszych sercach.
Kiedy zapadł zmrok, dołączyłem się do orszaku niewolników. Szliśmy do cel. Zauważyłem brak strażników. Niewiele myśląc, zacząłem uciekać. Czułem wiatr i ziemię pod łapami. Nikt mnie nie gonił. Nawet mnie nie zauważono.
Po kilku dniach wędrówki padałem. W końcu leżałem na ziemi czekając na zgon. Straciłem przytomność. Kiedy się obudziłem, stała przy mnie wadera. Spytałem otumaniony
- Kim jesteś?
Chciałem wstać ale wadera mnie przytrzymała
- Jestem Agonia. I nie ruszaj się. Jesteś chory.
Miałem zamroczony mózg. Wycharczałem
- Jestem… - Nie mogłem sobie przypomnieć swojego imienia. Urodziłem się w niewoli więc rodzice mnie nazwali… - Prisoner.
Agonia uśmiechnęła się
- Wiesz że miałeś zakrwawione plecy?
Skinąłem głową i opowiedziałem jej historię. Potem spytałem
- Zapolujemy?
(Agonia?)


Wiadomość!
Jeśli nie ma cię w zakładce basiory to wyślij formularz z wilkiem na howrse!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Test