Patrzałem bez wyrazu twarzy na rozwścieczone oczy matki mojego przyjaciela (Tak myślałem że on nim jest) Zastanawiało mnie,co się jej stało.Chciałem użyć mocy,aby ją odepchnąć,ale ona jest Alfą...Nie obchodziło mnie to jednak,użyłem najdelikatniejszej mocy by chociaż ze mnie zeszła,oderwałem Wolfena od ziemi i od mocy jego matki,a sam usiadłem na Omedze.
-I co teraz?-zapytałem siedząc na wiercącej się i gryzącej mój ogon wilczycy.
(Wolfen?dokończysz?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test