czwartek, 30 maja 2013
Od Sierry
Chodziłam po lesie i patrolowałam tereny. Nie miałam ochoty na rozmowę z kimkolwiek więc starałam się omijać inne wilki. Cały czas myślałam o tym wszystkim co zaszło w moim życiu. Nie które sprawy wciąż zostawały nierozwiązane . Martwiłam się że mogę sobie nie poradzić w końcu jestem zwykłą wilczycą. Ehh... moje życie kiedyś było inne. Zaczęłam sobie przypominać swoje dzieciństwo .Rodzinę braci watahę. Na samą myśl chciało mi się płakać. Krater w moim sercu który mi wybito był zbyt wielki żebym go mogła tak od zachcenia zapełnić czymkolwiek . A zapomnieć nie potrafię to zbyt trudne. Uczucie samotności i bólu było jeszcze gorsze niż śmierć. Weszłam na klif i patrzyłam daleko w morze. Zamknęłam oczy i wsłuchałam się w wianie wiatru. Westchnęłam głęboko i usiadłam na skale. Zobaczyłam że niebo zaczynają zasłaniać ciemne chmury.Spojrzałam w niebo z oka popłynęła mi łza. Wiedziałam że będę musiała się zmienić. Próbowałam walczyć ale nie potrafiłam .Trafił w mój czuły punkt i rozdzierał mnie od środka. Jedyne co mogłam zrobić to ........ poddać się
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test