sobota, 20 października 2012

Od Shade


Pewnego dnia chodziłam po terenach. Weszłam do lasu. Szłam długo, zatrzymałam się pod drzewem na jakiejś polance. Poszłam zewrywać owoce, gdy o coś się potknęłam. Patrzę pod nogi, a tam jakiś kamień w dodatku z napisami! Odsłaniam mech i... Stroje jak wryta. Ponieważ na kamieniu pisze: Tu spoczywa Ożywieniec. Odkopałam następny kamień z mchu: Tu spoczywa Ferrin. I tak na kilku następnych kamieniach. Przestraszyłam sie. To cmentarz demonów powiedziałam sobie w duchu. Zewsząd zaczęły otaczać mnie dziwne cienie, szeptały coś między sobą.Mignęło mi w oczach tylko coś niebieskiego. Potem Była tylko ciemność.
Obudziłam się w jakiejś zimnej jaskini. Nade mną stał obcy i dziwny wilk. Przestraszyłam się i wydukałam: K-kim je-jesteś? Wilk nie odpowiedział, uśmiechnął się tylko. Wstałam po chwili i zaczęłam "zwiedzać" jaskinie tego wilka. Spytałam jeszcze raz: Jak się nazywasz? Jestem Free Way. Znalazłem Cię poobijaną przed wejściem do nory.-Odpowiedział. Potem rozmawialiśmy chwile i zapytałam się jak stąd dojść do Watahy Niezłomnej Nadziei. Zamyślił się. Wytłumaczył mi jak dojść, ale powiedział że lepiej będzie gdy wyruszę jutro, z rana. Więc zostałam. Wyruszyłam z rana, idąc przez gęsty las napotykałam różne inne zwierząt: jednorożce, pegazy, lisy, wiewiórki itd. Doszłam do Dziwnego zamku w samym środku lasu Weszłam do środka, znalazłam się w sali tronowej wypełnionej obrazami. Przedstawiały wilczego króla, jego żonę i córeczkę. Nie oglądałam już obrazów tylko pobiegła do tronów. Przy tronach znajdował się stolik z odciśniętą łapa . Z ciekawości położyłam moją łapę na tym odcisku i... Poleciałam w dół. Znalazłam się w pomieszczeniu z iskrzącym czymś, jakby pierścieniem. Pomyślałam, że warto by spróbować przez niego przejść. Więc przeszłam. W tej samej chwili znalazłam się w Jeziora. Otrząsając się poszłam zawiadomić o wszystkim Omegę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Test