czwartek, 11 października 2012
Od Blue-Polowanie
Słońce powoli wstaje, a my już tropimy stado jeleni. Ekipa tropiąca ja, Alfa, Kiba i Enkeli wreszcie napotkała trop. Mieliśmy plan który wymyślił Kiba.- "Ekipa tropiącą znajdzie stado, wybrać osobnika i wypędzić go za las na łąkę. Tam reszta schowa się w odpowiednich miejscach, a "ekipa tropiąca" przestanie gonić osobnika i usunie się by myślał że wilki ustąpiły, zaś zawracając do lasu wejdzie w naszą pułapkę. Ekipa tropiąca otoczy tyły i tak jeleń zakończy swój żywot- brzmiały w moich uszach jego słowa. Powtarzałam plan ciągle ponieważ moja pamięć do najlepszych nie należy, a wtedy cała wataha pomyśli że jestem do niczego bo zepsuję cały plan.-Cisza!- szepnął Kiba. Znaleźliśmy stado. - Ta.- zasugerowała Alfa. Kiba zgodził się, choć była duża a to zawsze wiąże się z ryzykiem. Dał znak i rozpoczął się pościg. Wiele energii kosztowało nas wyprowadzenie łani z lasu, ale w końcu dotarliśmy na miejsce gdzie ja zapomniałam co robić. Robiłam to co inni w nadziei że nie mam specjalnego zadania. otoczyliśmy łanię. Jednak trudno było się do niej zbliżyć. Była za silna. Chciałam odwrócić jej uwagę co zmusiło mnie do desperackiego czynu. Wskoczyłam na nią z całej siły chwytając się pazurami. Wgryzłam się w tętnice lecz nie zdążyłam przytrzymać zacisku. Poszybowałam w powietrze i tylko dzięki wietrze udało mi się uniknąć twardego lądowania. Chciałam jak najszybciej pomóc reszcie ale na szczęście Alfa dokończyła mojego dzieła. Moje pierwsze polowanie w nowym stadzie nie zakończyło się źle. Do lasu wróciliśmy z z martwą łania która starczy nam na miesiąc.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test