poniedziałek, 15 października 2012

Od Blue-Śnieżna Kraina

Szłam właśnie do kanionu rozważyć dziwny sen. Myślała też o ostatnich wydarzeniach które sugerują że w stadzie nie dzieje się dobrze, a raczej jest fatalnie. Nikt nie może wytłumaczyć co się właściwie dzieję. W pewnym momencie poczułam się śledzona. Obejrzałam się i przed oczami przemknął mi Kiba. Pobiegłam za nim. Nagle skoczył przez przepaść. Myślałam że ja też bym umiała, tym bardziej że posiadam moc wiatru. Chyba się myliłam bo wylądowałam na krawędzi wisząc na jednej łapie. Kiba pomógł mi się wydostać na górę.
- Dzięki. A wogule jak to zrobiłeś przecież nie masz mocy!
- Naturalna siła. Wskakuj.
Za nim utworzył się wóz weszłam do niego a on pomknął szybciej niż wiatr.
- Jesteś naprawdę szybki- powiedziałam a on biegł szybciej i szybciej. Z trudem utrzymałam się na wozie. Nagle na jego nos spadł płatek śniegu. Zatrzymał się. Znaleźliśmy się na śnieżnej pustyni.
- Tu mnie nie było - powiedziałam.
- Ja tez tu nie byłem, ale podoba mi się.
- Mnie też, ładnie tu, ale z natury jestem ciepłolubna.
- Zimno?
Popatrzył na mnie jakbym powiedziała coś z czym nie można skojarzyć tego miejsca i zaczął bawić się w śniegu jak szczeniak. Zaśmiałam się. Wyglądał jak niedźwiedź polarny. Skoczył na mnie i obok nas zjawił się prawdziwy niedźwiedź. Zaatakował Kibę który bronił się gryząc go w szyję. Byłam zdezoriętowana. To zdarzenie przywoływało moje najgorszę wspomnienia z dzieciństwa gdy moją rodzine zamordował śmierdzący jagodami niedźwiedź. Naglę jednym ruchem łapy niedźwiedź odepchnął Kibe i uciekł jak tchórz.
- Kiba!- krzyknęłam.
Podbiegłam do niego.
- Kiba, żyjesz?
- Prawie.
Och, ulga. Ale gdy wstał naprawdę zobaczyłam jego rany i powiedziałam mu:
- Nie możesz iść sam!
Ale on wchodził już do pobliskiej jaskini. Zerwała się śnieżyca i postanowiłam do niego dołączyć. W jaskini było ciepło i sucho. Pomyślałam "To moja wina. Jakbym nie stała jak ten sopel nic by się nie stało."
- Czemu jesteś smutna? Nie obwiniaj się za to, zresztą to moja wina. Jakbym cię tu nie zabrał nie było by tego.
- Skąd mogłeś wiedzieć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Test