( obraz nie działa :( )
We śnie ujrzałam tą samą zjawę. Miała na sobie powłóczystą, czarną szatę i kaptur, który zasłaniał jej twarz.
- Nie oszukuj się, Nightmare. Tak, tak masz na imię. Nie oszukuj siebie samej. Dobrze wiesz kim jesteś. Tak, tak jesteś moją córką, Nightmare. - wycharczał czarnym, martwym głosem
- Nie! - wrzasnęłam - Nie, nie jesteś moim ojcem. Nie mam na imię Nightmare.
- Masz.- warknął - Nie kłóć się ze mną.
Opadł kaptur. Jego głową był szkielet ptaka. Miał puste, okropne oczy.
- Przypatrz się. Popatrz na upadek swego ojca.
- W takim razie gdzie jest moja matka? - spytałam
- Twoją matką jest noc. - upadł na kolana i sen się skończył...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Test